
W nowym dziale kwartalnika „Więź” będziemy pytać czołowych reprezentantów refleksji nad religią, gdzie dziś – po upadku wielkich duchowych narracji – nasłuchują oni głosu sacrum.
„Bóg umarł” – któż nie zna tej słynnej frazy Fryderyka Nietzschego? Słowa te, pochodzące z książki Tako rzecze Zaratustra, zostały zapisane już 150 lat temu. To sporo czasu – nawet dla filozofii, której prądy zmieniają swoje biegi dość ospale.
Lodowiec krytyki religii zdążył już ukształtować nasz duchowy krajobraz. Choć do Polski dotarł z opóźnieniem, widzimy, jak powoli kruszy konstrukcje, na których dotychczas wspierała się nasza wiara. Czy jednak nadal żyjemy w epoce „śmierci Boga”, w której ostatnie słowo należy do nieufności? Wśród współczesnych filozofów nie ma co do tego pełnej zgody.
Ludzie wciąż kierują swoje myśli i nadzieje w stronę jakiegoś Ponad: czy jest to absolut filozofów, odkryty ponownie Bóg Abrahama i Izaaka czy też głębinowa pustka, która nieprzerwanie fascynuje mistyków, joginów i psychoanalityków.
Jeśli Nietzsche miał rację i faktycznie umarła pewna idea Boga oraz sposób bycia religii w naszym świecie, to w ich miejsce powstały formy nowe: okopcone przez płomień krytyki, a jednocześnie oczyszczone z idolatrii i naiwności. Co mówią nam o nich wielcy myśliciele, którzy nie boją się przekraczać sterylnie wyznaczonych granic pomiędzy filozofią a religią?
Niektórzy z nich twierdzą, że większość tuneli, które dawniej drążyliśmy w poszukiwaniu „nieruchomego poruszyciela” i „pierwszej przyczyny”, jest obecnie wyłączona z użytku. Część dróg zawaliła się pod naporem racjonalnej krytyki, inne prowadzą jedynie do skamielin.

Więź.pl to personalistyczne spojrzenie na wiarę, kulturę, społeczeństwo i politykę.
Cenisz naszą publicystykę? Potrzebujemy Twojego wsparcia, by kontynuować i rozwijać nasze działania.
Wesprzyj nas dobrowolną darowizną:
W tej zawiłej sytuacji jedni filozofowie rozpoczynają nowe odwierty na własną rękę, inni twierdzą, że ciągle szukamy narzędzi potrzebnych, by przebić się na drugą stronę. A jednocześnie wielu z nich zgadza się co do jednego: po przesileniu krytyki religii nadszedł czas na nieco spokojniejsze popołudnie wiary.
W nowym dziale kwartalnika „Więź” będziemy pytać czołowych reprezentantów refleksji nad religią, gdzie dziś – po upadku wielkich duchowych narracji – nasłuchują oni głosu sacrum. Prowadzić nas będzie myśl Paula Ricoeura: „mając za sobą pustynię, którą stworzyła krytyka, chcemy znowu usłyszeć zwrócone do nas wezwanie”.
Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” wiosna 2024 w dziale „Popołudnie wiary”.